sobota, 22 września 2012

Sesja pani Róży

Wiele ludzi zadaje mi pytanie "gdzie szukać tematu?" No właśnie, gdzie go szukać? Temat do fotografowania, jak i też do malowania, jest wokół nas. Tylko od nas zależy jakie emocje chcemy przekazać widzowi, co w nas tkwi, na co sami zwracamy uwagę, co nas cieszy, a co smuci... Jeśli chodzi o mnie natomiast uwielbiam w fotografii studyjnej bawić się światłem, łamać pewne zasady, wychodzić po za ramy. W dzisiejszym poście chciałbym przedstawić sesję pewnej pani Róży, uwielbiam róże, za ich złożoność oraz różnorodność. 

 W pierwszej koncepcji zdjęcia światło mamy ustawione z strumienicy bezpośrednio nad różą. Kadr wykonany jest od dołu, gdzie pąk róży doświetlony jest przez odbijające się światło od styropianu, do którego była przymocowana. Zdjęcie celowo jest pozbawione koloru, aby można było skupić się na kształtach kwiatu.
przesłona F 16 
ogniskowa 190 






Druga fotografia wykonana jest pod kątem 45 stopni w stosunku do padającego światła. Tu również wykorzystałem strumienice, aby światło było ostre i skoncentrowane. W tym jednak przypadku pozostawiłem kolor, gdyż tonuje światło i tworzy delikatny kontrast do skoncentrowanego źródła.
przesłona F 16 
ogniskowa 190

piątek, 14 września 2012

Praca w studio


Fotografia to obraz, a obraz powinien pobudzać emocje, jak zyskać emocje w kadrze? wszystko dzieje się w naszej głowie, to my sami decydujemy czy coś jest dla nas przyjemne, czy raczej budzi wstręt. Fotografia aktu to nie naciśnięcie spustu migawki przed nagą kobietą, to bardzo ciężka praca połączona z ogromną wiedzą na temat światła, kształtu, ruchu, naprężenia mięśni. Często sesja trwa nawet do 5 godzin, by osiągnąć zamierzony efekt. Sesja w studio choć daje nam pełną kontrolę nad światłem, nie jest taka prosta. Ludzie chodź posiadają taką samą ilość mięśni i kości (z włosami bywa różnie) to jednak poruszają się w sposób wykształtowany przez wiele lat i każdy na indywidualny sposób. Uwielbiam pytanie osób z którymi jeszcze nie pracowałem " a jaki masz pomysł na mnie?" jak mogę mieć pomysł skoro nie wiem jak się poruszasz? Jak kształtuje się twoje ciało? Pomysł mam ale na scenerie, na światło, na dodatki. Należę do ludzi ambitnych więc zawsze staram się wyciągnąć to co najlepsze. Właśnie co jest najlepsze? Dla każdego co innego, jedni lubią podpatrywać, inni lubią gdy modelka nawiązuje kontakt wzrokowy, ile ludzi tyle emocji. Z natury jednak lubimy kształty okrągłe, nie ma to nic wspólnego ze stołem:), ale z naturalnym zachowaniem przedłużania gatunku, tak to dziwne ale idealny kształty ma właśnie Venus. Staram się na sesjach układać światło w taki sposób aby linie ciała były zaokrąglone, jak? No i tu się kłania wiedza nad ruchem :) Trzeba wspomnieć tez o tym aby wypełnić cały kadr, tu wiedza i umiejętność płynąca z malowania, ale trzeba też pozostawić trochę przestrzeni by zdjęcie mogło oddychać. Jak to wszystko osiągnąć? to proste, ćwiczyć, ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć, ja wciąż jestem na początku drogi, wciąż się uczę.
 




czwartek, 13 września 2012

Zapytanie

Nie potrafię pisać Blogów:(  więc pytam was, o czym chcielibyście czytać? o tym skąd bierze się natchnienie? Czy o tym jak technicznie wykonać własne wizje?

wtorek, 11 września 2012

Trochę mnie, czyli nie wszystko po kolei

Należę chyba do ludzi, którym im więcej zabierzesz, tym więcej zbudują. Moja historia może i nie jest ciekawa, lecz dowodzi ile własnym uporem można osiągnąć. Pewnego dnia ktoś zabrał mi wszystko, nie pozostawiając, dosłownie, nawet na suchą bułkę. Jedyne co miałem to marzenia - o tym, by mieć własny sklep i o tym, by móc malować, sprawiając radość swoją sztuką. Zarówno pierwsze, jak i drugie marzenie z braku funduszy należało do zadań specjalnych, ale to co proste nie cieszy, więc po kilku miesiącach bieganiny za funduszami powstał sklep, na mój własny koncept przyjazny ludziom. Drugie marzenie już było  tyle prostsze, że sklep w swojej ofercie posiadał ręcznie malowane rzeczy. Codziennie nowe wyzwania - jak uczynić, by ludzie mogli kawałek mojej sztuki posiadać zawsze ze sobą? W życiu nie ma przypadków, są tylko zbiegi okoliczności, które możemy wykorzystać. W tym wypadku to zbieg okoliczności, a dokładnie brak zawieszek kokosowych (sklep posiadał w swoim asortymencie biżuterie sztuczną) oraz moje doświadczenia z tworzeniem medalionów z drzewa sprawiły, że podjąłem się rzeczy następującej. Niewiele myśląc jak zawsze pojechałem po maszyny, po kokos i rozpocząłem własna produkcję zawieszek, a skoro zawieszki były takie jak sam chciałem, to już prosta droga do tego, by właśnie na nich zacząć malować swoje obrazy. Z uporem tworząc nowe obrazy na łupinie kokosa, ucząc się pilnie malować, korzystając z dobrej woli nauczania i kierowania przez pana Jana Jończyka, za co mu do dziś pięknie dziękuję, pilnie dzień w dzień tworzyłem coś nowego. Fotografia w tym czasie dzielnie towarzyszyła mi jako natchnienie kompozycji, biegając dziennie po lesie z aparatem i odwiedzając okoliczne rzeczki. W Polsce jednak zrobić to jedno, a pokazać światu to drugie. Nie przejmując się niczym, dumny ze swoich dzieł udostępniłem je na polskiej stronie digart.pl i tu wielkie zaskoczenie - wyrzucono mi je! Powód? Nie jest to ani malarstwo ani fotografia, na cóż jak nie na płótnie ani na drzewie tylko jako naszyjnik to już nie malarstwo. Wiele myślałem nad tym jak wyjść z nimi poza sklep, szukając po internecie natchnienia znalazłem międzynarodową stronę deviantart.com , założyłem konto i cud :) moje prace zostały bardzo ciepło przyjęte, do tego jedna z prac została pracą dnia i to w serwisie, na który w ciągu sekundy spływa kilka prac z całego świata - http://roberti.deviantart.com/gallery/870283#/d17yid6 , a sam poznałem wspaniałych ludzi, tworzących piękną sztukę od których mogłem uczyć się coraz więcej.

Inna z prac zajęła drugie miejsce w konkursie na naturalną biżuterię 
Po pewnym czasie i u nas uznano to za...., no właśnie nie jako malarstwo, ale sztuczną biżuterię, no cóż co kraj to obyczaj. Mój upór w dążeniu do tego, by kawałek sztuki mógł mieć każdy i wszędzie doprowadził do tego, że moje prace podróżują gdzieś, noszone po świecie oraz Polsce. Zostały wyróżnione w albumie Kreatura.pl - kreatywne rozwiązania, doczekały się artykułu w serwisie Magazynier oraz wernisażu.












 Każdy z obrazów był próbą pokonania światła, koloru, rozmiarów, perspektywy, każdy z nich był kolejną nauką. Ten który prezentuje jako ostatni powstał z myślą o mnie samym, jest on bardzo osobisty. 
Fotografia emocji - www.robertsloma.pl