sobota, 16 lutego 2013

Domowe Studio cz. 1 - powierzchnia i jej możliwościi.

Początkowo moje domowe studio (jak na koszty na które mogłem sobie pozwolić) wyglądało bardzo "profesjonalnie", zabite dechami okna, ściany całkowicie wyciemnione, podłoga wyrównana, tła dumnie zawieszane na własnej konstrukcji. 
Przyszedł jednak moment w którym zaczynało mi czegoś brakować, czułem się w jakiś sposób ograniczony. i pomimo "depresji zimowej" postanowiłem wprowadzić do studia trochę wiosny. Pozrzucałem wszystko co się da, odsłoniłem okna i wpuściłem do studia światło.

Część studia wraz z przestrzenią okienną pomalowałem na kolor biały , tak by móc fotografować scenerię przy oknie oraz na białej ścianie. Wykorzystując przy okazji światło możliwości światła zastanego. Niestety nie każdy ma piękny widok za oknem, ale cóż nie można mieć wszystkiego.

 

Tła szerokości 3 metrów zostały zawieszone na profesjonalnych uchwytach, zasłony oraz pierwsze tło, służą do zaciemniania powierzchni za tłem, tak aby wpadające światło nie przeszkadzało podczas fotografowania na tle. Wnękę okienną wykorzystałem jako schowek, zmieściły się w nim akcesoria, dodatkowe tła oraz cała moja szafa ubrań na sesje. Lubiąc wolne przestrzenie, szczęśliwie pozbyłem się rzeczy niezbędnych, plątających mi się pod nogami.


Drugą część studia została pomalowana na kolor ... hmmm? miał być czerwony:) no cóż na kolor zbliżony do brudnej wiśni. I to dało mi możliwość w jednym studio fotografowania na białej i na "czerwonej" ścianie. Aby jednak powierzchnie ścian nie wpływały na barwę swiatła podczas fotografowania, ze starego systemu wieszania teł, zmontowałem zasłonę do wyciemniania studia.


*malując ściany w studio należy pamiętać aby farba była matowa, tak by światło z lamp nie odbijało się nam od ściany.


 C. D. N.